Lider nie miał nic do powiedzenia!

Lider nie miał nic do powiedzenia!

Victoria Koszyce Małe - Dunajec Zakliczyn 5:2 (4:0)

Bramki:
1:0 (14'): Sebastian Łątka
2:0 (25'): Kamil Rybak
3:0 (32'): Aleksander Jarosz
4:0 (34'): Aleksander Jarosz
5:0 (50'): Łukasz Potułow
5:1 (65'): Piotr Okoński
5:2 (90+2'): Daniel Wzorek

Ławka rezerwowych: Daniel Cholewiak, Łukasz Wójcik, Piotr Wróblewski

Zmiany:
68' Łukasz Wójcik za Dawida Łątkę
77' Daniel Cholewiak za Oskara Oleśkiewicza

Żółte kartki: Oskar Oleśkiewicz

Faworytem był Dunajec Zakliczyn, który dotychczas zanotował tylko jedną porażkę i jest liderem tabeli. Nikt chyba przed meczem nie spodziewał się, że Victoria przejmie inicjatywę i do przerwy będzie prowadzić czterema golami.
Już na początku spotkania goście mogli strzelić bramkę, która mogła ułożyć mecz zupełnie inaczej ale z kilku metrów w światło bramki nie trafił zawodnik Dunajca. Victoria również miała swoje okazje, Sebastian Łątka w akcji sam na sam trafił w słupek, ale kilka minut później podobną okazję tym razem wykorzystał i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Dunajec zaskoczony takim obrotem spraw niewiele minut potem stracił drugą bramkę. Po dośrodkowaniu Aleksandra Jarosza z rzutu rożnego piłkę do siatki głową skierował Kamil Rybak. Napór Victorii trwał w najlepsze i za chwilę na 3:0 podwyższył Aleksander Jarosz, wykorzystując rzut wolny. Dwie minuty później ten sam zawodnik strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu. Dopadł do bezpańskiej piłki i huknął z dystansu tym samym podwyższając na 4:0. Oszołomieni goście nie mieli nic do powiedzenia i taki stan meczu utrzymał się do przerwy, Victoria wyraźnie dominowała i stworzyła sobie więcej okazji do zdobycia bramek. Po przerwie fatalny błąd obrońcy z Zakliczyna - wybił piłkę wprost w plecy Łukasza Potułowa, futbolówka odbiła się i przelobowała bramkarza. W tej chwili był to pogrom, bo Koszyczanie prowadzili już pięcioma bramkami. Niewiele później swoją okazję miał Dawid Łątka, ale trafił w obrońcę, który stał na linii bramkowej. W 65. minucie goście trafili swoją pierwszą bramkę, a w doliczonym czasie gry drugą - z rzutu karnego.
Trzeba pochwalić juniorów starszych za bardzo dobrą postawę w tym meczu. Rehabilitacja po meczu z Rzezawianką w pełni zaliczona!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości